czwartek, 15 stycznia 2015

Przyleciał ptaszek...

Witajcie !!!!!

Ja chcę wiosny!!!! Brakuje mi ciepła i światła zwłaszcza rano....
Wracam z pracy - obiad - spanie - kolacja - spanie! A może cukrzycę mam... bo nijak nie mogę się ogarnąć! A może ja jak niedźwiedź zapadam w zimowy sen.

Jeden raz udała się mobilizacja - hasło czarodziejskie brzmiało: jedziemy do "wielkiego miasta" bo zaczęły się wyprzedaże.
Cała rodzina zwarta i gotowa w  5 minut.
A efekt - oczywiście pustka w portfelu, dzieciaki zadowolone, a ja... ptaszka upolowałam!
Zawsze chciałam posadzić takie zwierzątko na parapecie w "salunie".
 Ptaszek, hm.. toż to ptaszor 25 cm!!!!!! Chyba wróbelek (nie znam się) ładnie wpasował się przy oknie.




 Jakoś zmobilizowałam sie i zmieniłam obicia na krzesłach (musiałam, bo lada dzień pojadą do białego domku).

pozdrawiam serdecznie i strasznie leniwie
Kasia

8 komentarzy:

  1. Ja tez już nosem ryje po ziemi, ale starm sie nie zasypiać w południe. Ptaszyna w sam raz na parapecik- śliczniutki jest. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. To chyba zimowe zmęczenie daje o sobie znać, ja też ostatnio "jadę na kawie". Przyjdzie wiosna to wszystko się zmieni.
    Uroczy ten ptaszek i świetnie wygląda na parapecie.
    Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudna ptaszynka:)) Ja też ciągle zaspana, czekam na wiosnę:)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż zazdroszczę Wam takich zakupów :) Kochana przyślij mi swój adres, żebym mogła Cię dopisać w wymiance Przekazuję dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witamy po długiej przerwie, ale tak to jest przy rozkręcaniu biznesu:) My natomiast chętnie byśmy pospały, ale nie pozwala nam ogrom pracy:).Z tego to się nawet cieszymy. Nie martw się, cukrzyca to nie taka prosta sprawa, to aura powoduje senność. Masz jednak cudownego ptaszka, a on rozświetli te bure dni:) Pozdrawiamy Marzena i Jola!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ptaszek super i krzesła też nieźle wyglądają. "Biały domek"? W sensie letniskowy? Ja też bym chciała już wiosnę by rozpocząć budowę mojego wymarzonego domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak "biały domek" to nasz letniskowy - całoroczny domek, który wlaśnie wykańczamy (a siebie przy okazji!)

      Usuń
    2. Znam dobrze ten ból. :/ Nie dość, że ciężko coś odłożyć na budowę, to jak myśli się o kredycie to słabość i ciemność przed oczami nachodzi. :/ Ale siedzenie już na swoim, w spokoju i rządzenie we własnej kuchni jest rzeczą bezcenną. ;)

      Usuń

Serdecznie dziękuje za każde słowo...
Pozdrawiam Kasia