czwartek, 7 kwietnia 2022

Wprowadzam się do wyremontowanej łazienki

 Dzień Dobry!!!!

W końcu udało się !!!

Skończył się remont łazienki. Właściwie skończył się 5 tygodni temu, lecz perypetie z lustrem spowodowały "małe" opóźnienie.

Lustro oczywiście kupiłam przed końcem remontu, ale mocowania na ścianie zostały źle przyklejone i lustro spadło. 

Trzeba było zamówić nowe. Czekaliśmy 4 tygodnie, aż nam wyprodukują. No i wyprodukowali z krzywą ramą, więc reklamacja i czekanie - kolejne 2 tygodnie na następny okaz.

A teraz trochę szczegółów: łazienka duża to i wyposażenie musiało być odpowiednich wymiarów.

Rozmieszczenie elementów wyposażenia zostało po staremu, ponieważ taki układ nam odpowiadał i najnormalniej w świecie sprawdził się. Przeróbki instalacji zrobił mąż z pomocnikiem (czyli mnie). Reszta to praca majstra, z którego jesteśmy bardzo zadowoleni. Stare płytki zostały "przykryte" nowymi.

Kilka "bajerów" dla wygody: kran w umywalce na fotokomórkę (jak na stacji benzynowej, hahaha), wentylator super cichy z poziomami mocy w zależności od wilgotności w powietrzu, lustro ze światełkami led i matą grzejną, aby nie parowało. Szafę "mydelniczkę" pomalowałam farbą 3V3 do frontów kuchennych i zmieniłam uchwyty pasujące do odjazdowego żyrandola pasującego do mojej ukochanej szafki pod umywalkę.

Materiałowa zasłona wanny nie została zamieniona na parawan, ponieważ jest bardzo praktyczna i łatwo wymienna gdy się zużyje.

Jeszcze musze kupić ręczniki pasujące do nowej łazienki.

A teraz mnóstwo zdjęć. Na końcu - zdjęcie sprzed metamorfozy.









Jak patrzę na to zdjęcie to normalnie oczopląsu dostaję.....
Tak wyglądała nasza łazienka przez ponad 20 lat.



Pozdrawia 
Kasia

niedziela, 3 kwietnia 2022

Jajka

 Witam Was serdecznie!

Dziękuje za liczne odwiedziny mojego bloga - właśnie przejrzałam statystyki. Komentarzy nie wiele - ale to nic - wiem, że czasu brakuje i lepiej "coś" samemu zrobić niż siedzieć i klikać...

Dzisiaj jajka. Jak zwykle - szydełkowe.  Wzory - z lat ubiegłych. Doszedł jeden nowy (zielone i pomarańczowe jajka) na podstawie filmu z YouTube.

Tak sobie pomalutku dłubałam od Bożego Narodzenia do teraz. 

Wyszło 80 sztuk i wszystkie pojada do siedziby Arcybiskupa Metropolity Gdańskiego.


Pozdrawiam serdecznie 
Kasia