Jak co roku, zimową porą mam dwa tygodnie urlopu. Jako, że jestem osobnikiem ciepłolubnym, nie pozostaje mi nic innego, jak siedzenie w domu (co bardzo lubię!)
Ale ile można tak siedzieć???? Toż to idealny moment na matamorfozę sypialni! Zanim jednak pokażę Wam "nowy pokój" dzisiaj - nowe ubranka na doniczki.
Przecież nie polecę do sklepu po nowe, gdy w domu leży ogromny motek eleganckiej szarej włóczki. Co na niego popatrzyłam w głowie słyszałam głos: " wykorzystaj mnie!", więc wykorzystałam!
Wzór to zwykły słupek + 2 oczka łańcuszka. Górna krawędź - 5 słupków wbijanych w 1 oczko.
W oryginale doniczka jest kremowa w beżowe liście.
Tutaj - gesty ścieg, ponieważ osłonka jest pomarańczowa, a tego koloru zupełnie pozbyłam się z sypialni.
Cały pokój pokażę za kilka dni, gdy się ogarnę z porządkami.
Sami wiecie, że wystarczy zająć się jednym pomieszczeniem, a w całym domu robi się SAJGON.
pozdrawiam cieplutko
Kasia
Ubranka na doniczki piękne :)) Fantastyczny pomysł, dzięki takim zmianom kolorków pokój zmienia się nie do poznania, czekam na zdjęcia pokoju:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie mój kolor ale ładne osłonki wydziergałaś
OdpowiedzUsuńp o z d r a w i a m