piątek, 18 lutego 2022

Remont...

 Witajcie serdecznie!

 Dawno mnie nie było...

Rozpoczęliśmy remont domu - wcześniej dokładnie zaplanowany, umówiony generalny wykonawca (tak po amerykańsku miało być)...

Remont rozpoczął się na początku września 2021 i miał trwać około 2 miesiące, a  trwa w najlepsze i... końca nie widać ... 

Jeden fachowiec wystraszył się naszych konkretnych oczekiwań, drugi zachorował, trzeci otrzymał zlecenie na budowę trzech domów więc zrezygnował z pracy, więc trzeba było zakasać rękawy i cześć najpilniejszych prac wykonać przed zimą, szukać nowych wykonawców...

Emocje już ogasły  i właściwie nie mam siły dłużej się denerwować. 

Postanowiliśmy między innymi poczynić remont łazienki, która powstała 23 lata temu. 

Oczywiście remont trwa (5 tydzień), ale widzę już światełko w tunelu.

Dzisiaj malutka porcja nowości - szafka  pod umywalkę.

W pierwotnej wersji miałam kupić komodę ludwikowską o pomalować ją na granatowy lub ciemnozielony kolor.

Poszukiwania trwały kilka miesięcy. 

I znalazłam piękną dębową komodę, którą wyszczotkowano. Szybciutko zmieniłam koncepcję wystroju. Komodę pomalowałam bejcą w kolorze dąb bielony (Vidaron) i polakierowałam 4 razy lakierem bezbarwnym super mat (poliuretanowy, dwuskładnikowy).

I już nie mogę się doczekać jej miejsca w łazience.




A tak wygląda mój domek z "rozpoczętym" remontem (dalsze prace mają ruszyć wiosną)



Pozdrawiam serdecznie i  niedługo pokażę nowa łazienkę.

Kasia