czwartek, 30 października 2014

Nasz autorski sufit

Witajcie Moje Drogie !

Dzisiaj oficjalnie, legalnie chwalę się, a co! 
Prawie skończyliśmy wykończenie sufitu w białym domku. Jest to całkowicie nasz autorski projekt - nigdzie nie podpatrzony, wykonany sposobem gospodarczym - czyli mąż majster, ja - pomocnik majstra.
Belki pomalowaliśmy na biało - wykonałam próby różnymi środkami: bejce, lakiery, woski, ale na lekko zasiniałych belkach tylko Sadolin Extra poradził sobie wyśmienicie. Widać strukturę drewna, nie wybłyszcza. Między belkami zamocowaliśmy listwy ze specjalnym profilem (zamówione u stolarza), i wsuwaliśmy na nie panele podłogowe (MDF) o wyglądzie bielonego dębu.
Paneli nie można na sztywno mocować - tak jak na podłodze muszą mieć luz na brzegach na zmianę tmp. i wilgotności.
Muszę przyznać, że wyszło naprawdę dobrze i przede wszystkim oryginalnie.

Zdjęcia robiłam, gdy było już ciemno, więc jest wrażenie ciemnych paneli - ale w rzeczywistości są dużo jaśniejsze.





pozdrawiam serdecznie
Kasia


wtorek, 28 października 2014

Fioletowo mi...

Witajcie Kochani!!!
Serdecznie dziękuję za tak liczne odwiedziny i miłe komentarze!
Musiałam coś uszyć, bo aż mnie nosiło!
Tym razem wpadły mi w ręce fioletowe skrawki bawełny. Na typowe poduchy - 50/50 nijak nie dało się nic wykroić, więc kombinowałam z kawałkami materiałów. Niestety nie starczyło na dwie poszewki i musiałam do jednej dodać kremowy spód. Myślę, że wygladają całkiem nieźle.


Druga strona poduszek:

 A tutaj zrobiony podczas niedzielnej-wieczornej sesji filmowej (pierwszej od dwóch miesięcy!) brelok do służbowych kluczy. Inne  szybko kończyły swój żywot po kilku upadkach na podłogę z terakoty. Ten napewno się nie potłucze - kulka wypełniona została pociętymi kawałkami włóczki.



Pozdrawiam serdecznie i niecierpliwie czekam na listopadowy kolor u Danutki!

środa, 22 października 2014

Wyścig z pogodą i czasem....

Witajcie Kochani!!!!

Pogoda się psuje, popołudnia coraz krótsze, więc za wiele czasu nie mamy na ogarnięcie działki. Jednak po malutku coś tam działamy. Ziemia rozplantowana, trawa częściowo zasiana. Żeby chociaż weeekend był ładny - wtedy skończyłabym prace ziemne i cierpliwie czekała na trawkę.... ech dobrze jest pomarzyć! Bo u mnie zimno, pada i okropnie wieje.


W domu natomiast udało mi się w tak zwanym międzyczasie  uprzątnąć donice, przygotować sadzonki pelargonii i zmienić dekorację przy wejściu do domu.
Jak powiada moja córka - szału nie ma. Przy okazji porządków potłukłam ulubioną figurkę dyniowego chłopca. Szkoda..... wielka szkoda....




pozdrawiam serdecznie

Kasia

piątek, 17 października 2014

Brązowy październik

Witajcie !!!!
 Jesień nadeszła z impetem. Poszarzało, pociemniało, świat zawilgotniał... i jeszcze większy leń się budzi (przynajmniej u mnie).
Ale jakoś zmobilizowałam się... i uczestniczę w zabawie artystek-kolorystek u Danutki
Kolorem przewodnim jest brązowy.

Jak dla mnie - cudny ciepły kolor, idealny do neutralnych wnętrz. Pasuje do różnych mebli, dobrze wygląda w różnych stylach.

W mojej garderobie jest dużo brązów, beżów, kawy z mlekiem itp. w prostych klasycznych formach.

W internecie znalazłam takie objaśnienia:

  • Brązowy należy do kolorów ciepłych i przywołuje na myśl barwy naturalne związane z przyrodą. Jest kolorem ziemi, drzew, drewna, tak więc tego wszystkiego co dała nam natura. Kojarzy się nam ze spokojem, harmonią i równowagą.
  • Osoba która opisując swój charakter utożsamia się z kolorem brązowym jest uczciwa, praktyczna, pomocna i uporządkowana.
Coś w tym jest, prawda?????? Podpisuje sie obiema rękami!!!!!!!!!!!!

Oto moja praca - sztandarowe ściereczki w brązach.
NA ZDJĘCIACH NIEBARDZO WIDAĆ, ALE ZAPEWNIAM WAS, ŻE KANWA JEST BEŻOWA!




POZDRAWIAM CIEPLUTKO

KASIA


poniedziałek, 13 października 2014

Chyba widać koniec....

Witajcie kochani!
Dzisiaj uchylę rąbka tajemnicy i troszeczkę wyjaśnię, dlaczego ostatnio tak mało mnie tutaj i u Was.
Budowa mojego białego domku - dzięki sprzyjającej pogodzie - kończy się!!!!!!!!!!
Każdą wolną chwilę spędzamy na działce uzbrojeni w taczkę, łopaty i grabie.
Nie byłoby nic w tym szczególnego, ale teren wokół domu jest naprawdę trudny i wymaga dwa razy wiecej pracy i wysiłku.
Przed nadejściem zimy mam plan: chciałabym uprzątnąć podwórko i zasiać trawę. W tygodniu - po pracy jedziemy 30 km - i możemy popracować nie dłużej niż 3 godziny. W sobotę i niedzielę - od rana do nocy - i chyba widać koniec.
Zresztą, co ja tu będę pisać... zobaczcie sami.




Taras i opaska wokół domu gotowe, ziemia rozplantowana czeka na posianie trawy.
Wschodnia i północna strona domu - spory stok, wymagający wyrównania i dosypania ziemi.

Dzisiaj zaczęte schody - z podkładów kolejowych ( jutro i pojutrze będą skończone)

Gdy będą schody - dopiero mogę równać teren

 A tyle jeszcze ziemi do rozsypania zostało. 
Myślę że jeszcze jedna wywrotka ziemi będzie potrzebna.

Ogrom pracy rekompensuje mi taki widok - prawdziwa, polska, złota jesień!!!!

Tak wiec życzcie mi bezdeszczowej pogody.

pozdrawiam Kasia

P.S. W środku domku nic narazie nie robimy - oblistwowanie, malowanie i sprzątanie zostawiam na deser - na mokre i zimnie dni.


czwartek, 9 października 2014

Poduszkowa kolekcja

Witajcie!!!
 Właśnie przeglądałam zaprzyjaźnione blogi i natrafiłam (no nie całkiem przez przypadek) do negatyfffki ,a tam zabawa:

No cóż, coś własnie dla mnie. Polatałam, pozbierałam, poukładałam i zanim sięgnęłam po aparat mój piesek już się podusiami zajął.  Trudno, w moim domu pies jest zawsze dodatkiem do poduszki - takie w gratisie dodatkowe wyposażenie wnętrz!




Poduszeczek jest 17 - uwielbiam je! Uważam, że są podstawą dekoracji wnętrz. Często wystarczy zmienić poduszki, dodać jakiś kolorowy drobiazg w pomieszczeniu i mamy zupełnie odmieniony pokój.

Pozdrawiam Kasia


środa, 8 października 2014

Okno w łazience

Witajcie kochani!!!!!
W miare mozliwisci zaglądam na Wasze blogi. Niestety dochodzę do wniosku, ze jakaś chyba mało zorganizowana jestem, bo nadal nie nadążam! Ale zapewniam Was, że niedługo się to zmieni!
 Domek już na ukończeniu, mimo że ja na wykończeniu - to nic i tak będzie pięknie, i w końcu odpocznę i znajdę czas dla Was!
Ostatnio nic nowego nie zrobiłam, więc chcę pokazać Wam okno w łazience - a raczej "ubranko" jakie mu przygotowałam w moim ulubionym kolorze.
Miało być sielsko, wiejsko i swojsko. Okno przysłonięte, ale nie całkiem.
Mam nadzieję, że taki efekt uzyskałam.


Przygotowałam prostokąt białego płótna, zaszyłam z dwóch stron tunele do wciągnięcia metalowych rurek używanych do zawieszania zazdrosek - łatwo zdejmuje się do prania.
 Mankament jest taki, że trzeba "szmatkę" lekko ukrochmalić, bo może się pomarszczyć na drążkach.

 A tutaj zbliżenia szczegółów



Tutaj zbliżenie girlandy serduszkowej - chyba pierwszej, jaką uszyłam, więc nie jest idealna.


Jak Wam się podoba???

pozdrawiam serdecznie
Kasia