Dzisiaj uchylę rąbka tajemnicy i troszeczkę wyjaśnię, dlaczego ostatnio tak mało mnie tutaj i u Was.
Budowa mojego białego domku - dzięki sprzyjającej pogodzie - kończy się!!!!!!!!!!
Każdą wolną chwilę spędzamy na działce uzbrojeni w taczkę, łopaty i grabie.
Nie byłoby nic w tym szczególnego, ale teren wokół domu jest naprawdę trudny i wymaga dwa razy wiecej pracy i wysiłku.
Przed nadejściem zimy mam plan: chciałabym uprzątnąć podwórko i zasiać trawę. W tygodniu - po pracy jedziemy 30 km - i możemy popracować nie dłużej niż 3 godziny. W sobotę i niedzielę - od rana do nocy - i chyba widać koniec.
Zresztą, co ja tu będę pisać... zobaczcie sami.
Taras i opaska wokół domu gotowe, ziemia rozplantowana czeka na posianie trawy.
Wschodnia i północna strona domu - spory stok, wymagający wyrównania i dosypania ziemi.
Dzisiaj zaczęte schody - z podkładów kolejowych ( jutro i pojutrze będą skończone)
Gdy będą schody - dopiero mogę równać teren
A tyle jeszcze ziemi do rozsypania zostało.
Myślę że jeszcze jedna wywrotka ziemi będzie potrzebna.
Ogrom pracy rekompensuje mi taki widok - prawdziwa, polska, złota jesień!!!!
Tak wiec życzcie mi bezdeszczowej pogody.
pozdrawiam Kasia
P.S. W środku domku nic narazie nie robimy - oblistwowanie, malowanie i sprzątanie zostawiam na deser - na mokre i zimnie dni.
Kasiu ale tam jest pieknie !!!! Oj jak bym tam sobie posiedziała z kawusią i ztym widokiem . No rewelacja. Trochę Ci zazdroszczę takie cudnego domku za miastem !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i oby słoneczko świeciło Ci jak najdłużej !!!
Ech... ja narazie jestem tak umęczona, że nie umiem się cieszyć. Mam nadzieję , że niedługo się to zmieni
OdpowiedzUsuńWierzę Ci, ze jesteś umęczona. Ale radować będziesz się z nowego domku długie lata.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasiu próbowałam wiele razy dołączyć do witryny obserwatorów i wciąż mi się nie udaje, ale i tak Cie obserwuję.
UsuńAle gdy już skończysz, gdy już usiądziesz i spokojnie rozejrzysz się wokół - to dopiero będzie uczucie :-)
OdpowiedzUsuńA gdy podstawowe roboty się skończą, zaczniesz myśleć nad drzewkami i krzaczkami, a później.... nie oglądniesz się nawet i będą już duże! I oko cieszyć będą niezmiernie :)
OdpowiedzUsuńOby pogoda Wam jak najdłużej sprzyjała - żebyście się jeszcze jesienią zdążyli nacieszyć :)
OdpowiedzUsuń