Witajcie!
Kolejny raz uszyłam fartuszki.
Dalej zaprzyjaźniam się z nową maszyną, wiec każda taka praca, mimo, że powtarzalna, pozwala mi na odkrywanie możliwości sprzętu. Nadal mam problem z wyszywaniem dziurek. Maszyna ma oddzielny program i niby wystarczy go włączyć i patrzeć.... jednak w przypadku kilku warstw tkaniny nie jest to takie proste i wymaga ręcznego prowadzenia materiału.
Ale cóż, podobno trening czyni mistrza...
Pozdrawiam serdecznie
Kasia
Śliczne fartuszki Kasiu, moim faworytem jest ten w kropki. Stopniowo wszystko opanujesz, powodzenia. Pozdrawiam milutko.
OdpowiedzUsuńFajne te fartuszki. Kiedyś opanujesz wszystkie funkcje nowej maszyny, grunt że szyje to jej główna funkcja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne fartuszki. Gratuluję :-)
OdpowiedzUsuń