Witam Was serdecznie!!!
W końcu zebrałam się i zrobiłam...
Wyszperałam w piwnicy "przydasie", pokombinowałam i mam moje, własne, oryginalne domki dla owadów.
Wykorzystałam: wiklinowe koszyki, drewniane pudełko po jakimś narzędziu, korki od wina, bambusowe tyczki, szyszki, patyczki (z miotły), kasztany, gałązki, klej na gorąco i siatkę (którą kupiłam w sklepie ogrodniczym za 14 zł/m).
Budowle zostały zawieszone przy drewutni, o której też niedługo napiszę...
Remont w domu żyje swoim rytmem. Już toczy się jak śnieżna kula...
W planach było dodatkowe miejsce parkingowe i likwidacja rabaty, a wyszło jak zwykle.
Po manewrach koparką i wywrotką okazało się, ze trawnik do niczego się nie nadaje...
ale o tym też napiszę innym razem...
Pozdrawiam serdecznie
Kasia
Piekne i oryginalne domki dla owadów, ogród macie potężny, ciekawe jaki będzie po renowacji.Pozdrawiam niedzielnie.
OdpowiedzUsuń