W końcu i u mnie jest ciepło, a nawet gorąco. Niestety mam mało czasu, dlatego postępy mojego szaleństwa są niewielkie. Udało się wyszyć kolejną literkę. Płot również skończony (czekamy tylko na bramę i bramiki). Wybaczcie, że nie pokazuję zdjęć mojego małego domku, ale mąż nie pozwala.... bo roboty nieskończonej się nie pokazuje. Tak więc dopiero za jakiś czas... jak będą podłogi gotowe i łazienka skończona będę się chwalić.
Pomysł na świecznik mam, ale realizacja musi poczekać jeszcze kilka dni..
Kasia
Ale te literki są śliczne, juz bym zobaczyła podusie. A widok na płot a zwłaszca to co na huryzoncie jest śliczny Tez bym chciała tam miec domek !!!. Ciekawa jestem co wymyśliłaś z tym świecznikiem.
OdpowiedzUsuńPozdrówka serdeczne
Właśnie ze względu na ten widok kupiliśmy działkę. To miejsce oczrowało nas, mimo, że teren trudny bo spory stok pagórka gliniastego.
OdpowiedzUsuńHaft super, a widok piękny, wcale się nie dziwię ,że Jesteście tak zafascynowani ,ściskam Dusia
OdpowiedzUsuńPrzepiekny haft !!! Doslownie cudowny ! Jestem ciekawa Twojego swidcznika Kasiu , ja juz swoj skonczylam. Tylko ostatnie poprawki i zdjecia :)
OdpowiedzUsuńCudeńka nam pokazujesz,literki urocze i widać ile pracy w nie wkładasz,aj chyba nie maiałabym tyle cierpliwości:)Pozdraiwam:)
OdpowiedzUsuń