piątek, 3 maja 2019

Krzesło - czyli pracowita majówka...

Witajcie!

Kolejna metamorfoza - stare, rozklekotane krzesło dostało nowe życie.
Nogi wyszlifowane i pomalowane lakierobejcą Sadolin w kolorze akacji, białe skarpetki malowane matową emalią - Śnieżka Jedynka.
Wymieniona pianka, pasy i owata.
Materiał wierzchni to welur jasnobrązowy z odcieniem pomarańczy zakupiony w ciucholandzie jako zasłona za 7 zł.
Jestem z niego niezmiernie dumna - wyszedł piękny mebelek. 
Pojedzie do białego domku do nowej sypialni.



W trakcie przemiany 






 Krzesełko w wersji oryginalnej - strach było się dotknąć, ponieważ istniało ryzyko, że krzesło się rozpadnie.


Pozdrawiam Kasia

6 komentarzy:

  1. Świetna metamorfoza! Super teraz wygląda fotel:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne teraz to krzesełko i skarpetki bardzo pomysłowe:)
    Taka praca relaksuje i pewnie wpłynęła pozytywnie na Twój nastrój:)
    Pozdrawiam cieplutko i powodzenia na maturze dla córki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo - faktycznie, aby uporządkować głowę potrzebna jest fizyczna praca, ale długa droga przede mną - zapas klamotów do remontu już przygotowałam...

      Usuń
  3. poradziłaś sobie wspaniale

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasieńko jestem, dotarłam z komentowaniem.
    Zaglądam jestem, ale tak cicho.
    W końcu muszę napisać, bo zapomnisz o mnie hihi

    Krzesło rewelacyjne, kolor przepiekany, energetyczny.
    dekoracja z poprzedniego posta: rewelka, wiesz, że kocham recykling a tobie wyszło to super!!!!!!!!
    i torby dla Francuzek hihi bajeczne.
    Po prostu cudowności.
    Och jak mi się marzy w końcu wynająć Twój domek i odpocząć, ale to kiedyś.... na pewno...
    buzialki i pozdrowienia ogromniaste (nie zapomniałam, tylo taka leniwa w komentowaniu jestem)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuje za każde słowo...
Pozdrawiam Kasia