Witajcie Kochani!!!
Dziękuję, że nadal do mnie zaglądacie.
Ostatnio miałam bardzo pracowity okres. Kto przetrwał wielką kontrolę w pracy ten wie, o czym piszę... ale już po wszystkim - wracam do Was.
Postanowiłam pokazać Wam swoją kuchnio-jadalnię, która NIE JEST BIAŁA!
Nie jest biała i w ogóle niewystylizowana do zdjęć.
Dzisiejszy post jest trochę przekorny, ponieważ od co najmniej dwóch lat - gdy podczytuję rożne wnętrzarskie blogi, nie trafiłam na kuchnię nie białą.
A przecież wiele z nas ma takie zwyczajne wnętrze - nie białe, bez ciętych kwiatów w wazonach, bez kubeczków w kwiatki, bez pastelowych kolorów. Większość sprzętów (i kuchennych rupieci) mamy pochowane, bo komu chce się to na okrągło sprzątać.
Kuchnie, które lubimy, dobrze się w nich czujemy i wcale nie potrzebne nam białe, modne wnętrze.
ALE, ABY NIE BYŁO NIEŚCISŁOŚCI -
UWIELBIAM OGLĄDAĆ WASZE BIAŁE KUCHNIE I ZAWSZE SIĘ NIMI ZACHWYCAM. ZAWSZE ZNAJDĘ CIEKAWY SZCZEGÓŁ DLA SIEBIE.
Oczywiście miałam pomysł na "wybielenie" mojej kuchni, ale ocknęłam się i stwierdziłam, że szkoda mi drewnianych - bukowych szafek i dębowego stołu...
A Wy - jak mieszkacie?
Pokażcie swoje nie białe wnętrza - przecież jesteśmy w "większości"
Pozdrawiam serdecznie i czekam "na gromy z jasnego nieba"
Kasia
Kasiu, bardzo fajny post!!! Widac, z Twoja kuchnia jest przytulna, solidna i funkcjonalna, no i najwazniejsze, ze sie w niej dobrze czujecie. moja kuchnia jest biala ha ha, ale na usprawiedliwienie mam to, ze kupilam ja jeszcze przed tym blogowym szałem, bo 8 lat temu. moja jest niestety tylko malym aneksem, a Twoja przestrzen jest wspaniala!!
OdpowiedzUsuńFakt - na brak miejsca nie mogę narzekać, bo mam tu około 40 metrów kwadratowych ,ale wierz mi - gdy biorę się za sprzątanie, to wcale nie jest mi fajnie.
UsuńNajważniejsze, by dobrze się czuć we własnej kuchni :) W tej chwili wynajmuję mieszkanie, więc kuchnię zastałam w brązie i baaardzo ciemnym brązie (wenge czy coś). Jest mała i ciemna mimo, że ma okno. Nie, żebym za nią nie przepadała, ale usiąść nawet nie ma gdzie ;)
OdpowiedzUsuńWracając do Twojej kuchnio-jadalni to od zawsze baaardzo podobały mi się takie ławy narożne i to jest moje marzenie :) I wydaje mi się, że jadalnia tuż przy kuchni to najlepsze rozwiązanie (nie trzeba biegać po domu) :)
Pozdrawiam serdecznie! :)
Wcale się nie dziwię, że nie malujesz kuchni, to jest miejsce, gdzie spędzasz dużo czasu, musi być wygodna, a poza tym jest z drewna, a nie z płyty.
OdpowiedzUsuńNie dajmy się zwariować z bielą, którą kocham, ale lubię też mieć inaczej, niż wszyscy, no i mam.
Mnie ciekawi, czy białe płytki na podłodze ciężko jest utrzymać w czystości?
Pozdrawiam.:)
Na podłodze płytki nie są czysto białe, raczej szarawe. Na zdjęciach nie bardzo widać, ale na płytkach są szare i dosyć delikatne "maziaje" dające efekt lekko marmurkowy. Tak więc z utrzymaniem czystości nie mam problemu.
UsuńDziękuję.:)
UsuńBardzo fajne spostrzeżenie.Też mam od 15 lat bukową kuchnię i czuję się w niej dobrze, jednak chodzi mi po głowie pobielenie frontów z uwagi na wiek i odświeżenie.Nie mam w niej pasteli lecz delikatny kobalt,toteż odwiedzam Twoją kuchnię by zainspirowac się do zmian.
OdpowiedzUsuńW Twojej kuchni na ostatnim zdjęciu masz sporą ścianę na galerię obrazów w białych jednakowych ramach lub ewentualnie długą półkę.Możliwości są i może warto wykorzystac...
Ale masz dużo blatów do pracy:) moja kuchnia to takie pół na pół. Część mebli jest biała bo są to odnowione starocie czyli półeczka, wodnik i kredens. Do tego wpasowała się jeszcze lodówka. Ciemne meble kuchenne, dębowa witrynka i stół z krzesłami. W nowym domu chciałam białą kuchnię ale obserwując białe meble z sieciówki doszłam do wniosku że po dłuższym użytkowaniu zżółkły więc zdecyduję się na szarą. Ale do tego to jeszcze daleka droga:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to odwiedzając czyjeś wnętrza w życiu realnym nie spotkałam się z takimi o jakich piszesz - z tymi blogowymi. Więc gdzie one są?:) fakt. Na blogach jest ich pełno i naprawdę je podziwiam. Mają swoj styl. Wyglądają świeżo i jasno. Niekiedy zazdroszczę bo sama takich nie mam. Ale z drugiej strony....Czy nie za dużo już tej bieli? Nie wiem czy bym sie dobrze czuła w takim otoczeniu przez dłuższy czas, dlatego brak mi odwagi by coś zmieniać. Fajnie, że o tym napisałaś:)
OdpowiedzUsuńfajna,w sam raz na poranną kawkę
OdpowiedzUsuńbo najważniejsze żeby w kuchni dobrze się czuć :) bo czesto to własnie centum- serce domu :) to w kuchni zbierają się domownicy, a nawet goście na rodzinnych imprezach :)
OdpowiedzUsuńMoja kuchnia jest dokładnie w takiej samej tonacji , więc twoja jest jak najbardziej w moim guście :-) Ważne że się w niej dobrze czujemy i mam wszystko pod ręką:-). A najbardziej mi się w Twojej kuchni podoba lampa jest genialna .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Twoja kuchnia jest bardzo ładna, przytulna i funkcjonalna:) Podoba mi się! Kiedy urządzałam swoją biel już królowała w necie i podobały mi się białe wnętrza, ale kuchnię zrobiłam w kolorze wanilii (właściwie to taki kremowy:), biała wydawała mi się zbyt sterylna. Zazdroszczę Ci tej ilości blatów i szafek:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń