Witajcie!!!
Pokażę Wam dzisiaj jak ostatnio 'bawiłam się" maszyną do szycia.
Od dawna z ciekawością podczytuję zmagania Adeli z maszyną do szycia, ale ostatnio zainteresował mnie królik.
Adela dokładnie pokazuje jak wykonać szmacianą zabawkę - ozdobę (jak kto woli).
Nigdy nie szyłam żadnych zabawek swoim dzieciom. W rodzinie maluchów obecnie brak, a ja na przekór uszyłam króliczka.
Robota przyjemna, ale wywracanie części ciała na prawą stronę to jakaś masakra! Spociłam się jak przysłowiowy królik, palce bolały mnie przez dwa dni, ale udało się.
Największy kłopot miałam z uszyciem ubranka - naprawdę nie jest prosto.
Moje uwagi do wykroju i samego szycia podaję pod zdjęciami.
Oto moje królicze cudo.
Tak wygląda całkowity golas.
Inaczej zszyłam dół tułowia - odwrotnie niż jest w przepisie.
Wydłużyłam nogi o około 4 cm.
Zszyłam tułów z nogami ściegiem zygzakowym na maszynie i ręcznie naszyłam tasiemkę aby zamaskować szew.
Ręce, uszy i nogi trzeba przyszyć ręcznie - pomalutku, dokładnie aby było estetycznie i mało widocznie.
Spodenki sztruksowe nie sprawiły mi większego kłopotu, ale koszulka... koszmar jakiś!!!!
Nie miałam wykroju, a szkielecik jakiś taki mało wyględny.
Koszulka ma reglanowy rękaw, wokół szyi uszyty tunelik i zawiązana wstążka - aby dopasować ubranko do kawalera.
Kapelusza brak z prostego powodu - nie mam pojęcia jak go uszyć, aby było ładnie.
I teraz wiem, że:
A Wam przypadł do gustu mój kawaler???
pozdrawiam Kasia
P.S.: I co ja mam teraz z nim zrobić.....
Jak na pierwszy raz rewelacja. :)
OdpowiedzUsuńBoska praca.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje samozaparcie , chyba bym rady nie dała , bo ja raczej cienka na maszynie jestem . Poza tym przyznaję bez bicia , nie przepadam za tymi tyldowymu laleczkami . Ale twój króliczek ma bardzo sympatyczna mordkę. Może znajdzie sie jakies dzieciatko co go przygarnie :-)
UsuńPozdrawiam
No trezba przyznac, ze jest slodziutki!!! jestem pelna podziwu!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńProponuję wysłać na aukcje dla Dawida ,zawsze to będzie cieszyła dwa razy pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie, ile trudu kosztował Cię ten królik, ale warto było, jest słodki. Czasami trudne początki bardzo motywują.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Dzień dobry! Z jakiego materiału uszyłaś tułów? Wygląda świetnie! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Witaj, królik został uszyty z grubego płótna lnianego - to chyba jest surówka lniana. dokładnie nie wiem bo kupiłam kupon w sklepie z używana odzieżą.
UsuńKawaler pierwza klasa! Jest cudaśny !
OdpowiedzUsuńFajny z nego gość!
OdpowiedzUsuńFajny z nego gość!
OdpowiedzUsuń