Witajcie !!!!
Dobrze, że przed remontem zrobiłam kilka "fajnych rzeczy" na zapas..., bo teraz nie mam pojęcia, kiedy uda mi się cokolwiek wymodzić.
Firma budowlana wymieniła obecnie 7 okien, zostało nam jeszcze trzy i... ocknęliśmy się -że też je teraz wymienimy. Tak więc czekamy trzy tygodnie na kolejny rozpierdziel... i cały dom mamy do malowania!
Ale... chyba nigdy w życiu nie miałam tak wysprzątanych pokoi - kolejno malujemy pomieszczenia i sprzątamy remontowy pył, który jest wszędzie...
Ogarnęliśmy narazie dwa i już jest pięknie, a przy okazji wszystkie kąty, skrytki i zakamarki sprzątają się, więc jakby co - porządki świąteczne będę miała załatwione!
Zawzięłam się i uszyłam kolejny - patchworkowy pled - w odcieniach zieleni (nie mylić z miętowym!)
Jak zwykle - nie udało mi się idealnie równiutko zszyć kwadratów i.. chyba pogodziłam się z tym.
Pled i dwie poszewki na poduszki trafiły do mojej koleżanki Anety, która ma fajny, drewniany, letni domek na skraju Puszczy Piskiej, a w nim dużo zieleni.
Pomyślałam sobie, że będzie zadowolona... i chyba jest!!!
Tutaj - lewa strona - delikatny beż z dodatkiem trawiastej zieleni.
A tutaj mała migawka remontowa - tylko białego pyłu na zdjęciu nie widać...
W swojej naiwności przykryłam meble starymi poszwami i niestety - nie zatrzymały pyłu w żadnym stopniu.
Tak mam teraz - okna wprawdzie dzielone (muszę się przyzwyczaić), ale o niskim współczynniku przepuszczalności ciepła (cokolwiek to znaczy...)
Ale mam za to cudne, zgrabne, kamienne parapety, na które napatrzeć się nie mogę.
I na koniec - chociaż powinno być na początku - bardzo przepraszam za brak odwiedzin na Waszych blogach, ale dopóki nie ogarnę pobojowiska w domu, nie mam czasu na nic.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję, że o mnie pamiętacie
Kasia
Świetne parapety, ja mam też marmurowe tylko czarne w jasne ciapki. Pled i poszewki super.
OdpowiedzUsuńKasiu genialny jest ten patchworkowy pled i poszewki . Podziwiam Cie za to szycie. Kiedys próbowałam , ale ja nie mam cierpliwości do takiego precyzyjnego szycia. U Ciebie wyszło idealnie , nie widze nic nierównego. Parapet masz genialny , ale tego remontu to Ci nie zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękny pled, podziwiam, bo to na pewno masa pracy :)
OdpowiedzUsuńCudowny ten pled a już w komplecie z poszewkami w zielonym domku będzie wyglądał pięknie:())
OdpowiedzUsuńParapety. Ja też sie nie mogę napatrzeć:))) tak ślicznie się błyszczą:)
Przepiękny pled i domyślam się ile pracy musiałaś w niego włożyć. A takie parapety to moje marzenie. I koniecznie szerokie,abym mogła na nich zmieścić dużo kwiatów i dekoracji :)
OdpowiedzUsuńŚliczny pled,bardzo sympatyczne kolory.Parapety wyglądają fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥