Witajcie!
Dzisiaj prezentuję przepis na cytrynówkę, jaką zrobiłam - po delikatnej modyfikacji przepisu.
Cytrynówka
Z dwóch cytryn zetrzeć skórkę, wycisnąć sok z 10 cytryn, dodać ok. 1/2 litra miodu, 1/2 litra wody.
Wszystko podgrzać, aby miód się rozpuścił, ostudzić.
Dodać 1/2 litra wódki lub spirytusu.
Odstawić w zamkniętym naczyniu na tydzień.
Odfiltrować i zlać do butelek - płyn będzie mętny, czy matowy - jak kto woli.
I już - MOŻNA PIĆ!
Z przepisu wyszło ponad 2 litry gotowej nalewki.
pozdrawiam serdecznie
Kasia
Widzę, że specjalizujesz się w różnych dziedzinach. Chętnie spróbowałabym tej naleweczki chociaz nie lubię zbytnio alkoholu.
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńI naprawdę super smakuje - sama się nie spodziewałam że z cytryny można wycisnąć tyle smaku i na dodatek z procentami.
Usuńmniam, uwielbiam cytrynówkę :)
OdpowiedzUsuńŁał, jak dobrze, że tu zajrzałam, świetny przepis! Pozdrawiam i zapraszam:)
OdpowiedzUsuńwww.mojepasjewjednymmiejscu.blogspot.com
oj zawsze jak tylko byłam we Włoszech kupowałam Limoncello uwielbiam go:)
OdpowiedzUsuńgdzieś na dnie barku mam jeszcze oryginalną butelkę:)
Najlepiej smakuje schłodzone;)
Cytrynówka to jedyny mocniejszy alkohol, który mogę wypić, dzięki za przepis. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń.:)
Mniam ta cytrynóweczka:) Kasiu paczuszka dotarła, a jej zawartość już została ulokowana:) DZIĘKUJĘ:)
OdpowiedzUsuńNaleweczki wyglądają interesująco i zapewne wspaniale smakują:)
OdpowiedzUsuń