niedziela, 24 maja 2015

Zielony dywan...

Witajcie Kochani!
W końcu jest! Wyczekiwana i upragniona od dwóch miesięcy... Urosła (prawie wszędzie - ale kto by się czepiał szczegółów) i została nawet  skoszona. 
Oczywiście rozpoczął się etap dosiewania i pielenia, ale to nic! Teraz będzie tylko lepiej!




Został nam jeszcze do uprzątnięcia kąt - składowisko drewna budowlanego.




Tyczka z zamocowaną reklamówką jako odstraszacz dla ptaków - bo już jakiś osobnik zaczął lepić gniazdko w szczycie dachu.

Winobluszcz posadzony - mam nadzieję, że w następnym roku pięknie się rozrośnie.
I stylowe - kolorowe lampki solarne - prezent od koleżanki z pracy.


Ha,  u  mnie bez dopiero kwitnie, wiec w domu też nie może zabraknąć majowego zapachu.


pozdrawiam słonecznie i pracowicie 
Kasia

7 komentarzy:

  1. Masz domek w fantastycznym miejscu!!!pieknie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale masz mnóstwo przestrzeni koło swojego domku, pięknie położony.
    Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trawnik, wbrew pozorom, jest bardzo trudny do założenia i utrzymania. Masz pierwszy wielki krok za sobą i pięknie. Podziwiam i kibicuję. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. nic tak nie raduje jak wyniki swojej pracy:)
    pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaczyna juz ślicznie wyglądac . Dopiero teraz widac jaki ogrom pracy tam włożyłaś .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. O kurcze ale fajna hustawka :)))

    Zapraszam do mnie i zostaje tutaj.

    http://mojmalyogrodeczek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuje za każde słowo...
Pozdrawiam Kasia