niedziela, 12 lipca 2015

W moim ogrodzie...

Witajcie Kochani!!!

Zapraszam Was do udziału w moim Candy - myślę, że moje drobiazgi przydadzą się w każdym domu.

No i jest kolejna okazja do świętowania - mój blog ma już 100 obserwatorów. Bardzo mi miło! Cieszę sie, że podoba sie Wam, to co robię.

W ostatnich dniach - po dwóch latach braku czasu i innych priorytetów - wzięłam się za swój ogród.
Walczyłam (i nadal zamierzam) z chwastami na trawniku. Uporządkowałam kilka zakątków, ale jeszcze długa droga przede mną.
Tak więc - po kolei:
Trawnik  - dwukrotnie potraktowany preparatem na chwasty, dosiana trawa, wyrównane obrzeże i od razu wygląda lepiej.



Skalniak - a raczej pozostałość po skalniaku - bo kilka lat temu pozbyłam się malutkich roślin, wyłożyłam agrowłókninę i wysypałam drobną korę - wypielony, rośliny przycięte. Już nie jest taki smutny jak wcześniej. Nawet jakieś kwiaty wyłoniły się z czeluści zielska.



 

Rabata przy wiacie na samochód - strasznie była zaniedbana, obrzeże rozpadało się, rośliny rosły jak chciały - okropieństwo!
Zrobiłam nowe obrzeże, wyrzuciłam zdziczałe rośliny, posadziłam kilka nowych bylin. To nic, że przez dwa dni nie mogłam się ruszyć (ta betonowa palisada jest naprawdę ciężka).

Tak było:                                                                    

 Tak jest:



Rabata przy domu - została pozbawiona starego migdałka, mocno przycięta forsycja, oczywiście pielenie i...... pierwszy raz od 10 lat moja hortensja ma kwiaty! - w tym roku niczym jej nie zasilałam, nie usunęłam suchych gałązek po zimie i.. trach - ma kwiaty!



Metalowa bramka również zmieniła swoje miejsce. Teraz służy za podpórkę i zasłania "dziurę" między innymi roślinami. W starej ocynkowanej konewce posadziłam bluszczyk.


I to narazie tyle zmian, a raczej wakacyjnych porządków w ogrodzie. W najbliższych planach mam zamiar odzyskać ognisko - bo tak zarosło, że nie widać gdzie być powinno.

pozdrawiam serdecznie
Kasia

9 komentarzy:

  1. Czyli nareszcie odpoczniesz, więc życzę miłego odpoczynku w pięknie przygotowanym ogrodzie.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Generalne porządki, ale roślinki się odwdzięczą pięknem własnym. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu ale sie napracowałas szacun wielki ale i eekty widac . Pieknie wszystko posprzatane. Tera wygląd super, wczkolwiek źle chyba nie było. Pracowita z Ciebie mróweczka , a bluszczyk w konewce świetny pomysł.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Sporo ciężkiej pracy ale efekt wart zmęczenia :-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Każda zmiana wnosi coś nowego , upiększa , powodzenia pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że nie tylko ja sobie o roślinkach przypomniałam. Pielę, przesadzam, dosadzam gęsto, żeby roślinki które lubię zagłuszyły te, których nie lubię. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuje za każde słowo...
Pozdrawiam Kasia