Przedsiąteczny wir rozkręcił się w miom domu na całego. Jakoś tak nastąpił totalny zryw - to znaczy ja się zerwałam - jakis impuls czy jaka inna cholera mnie trafiła...
Tak więc na rozgrzewkę - szydełkowe aniołki i dzwoneczki - bez żadnego wzoru - pełna improwizacja. Chyba wylądują na choince:
Szydełkowe bombki i gwiazdy zasiliły okno:
Po wietrzenu szaf okazało się, że jakieś spodnie i koszule zużyły się moralnie i należy im dać drugie życie, wiec przygotowałam narzutę. Wszystko w tonacji brązów i beży.
Narazie materiał skrojony i posegregowany poczeka na "po świętach".
Pozdrawiam cieplutko!!!
Kasia
Kasia zryw bardzo udany :))
OdpowiedzUsuńKasiu niezła gromadka aniołków i dzwoneczków,a ta kratownica czy tez szachownica zapowiada się rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam cieplutko :)
Drugie życie zapowiada się ciekawie,a aniołki cudowne.Pięknie będą się prezentować na choince.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDajesz, dajesz i widać efekty, nie ma jak ozdoby szydełkowe , cieszą i jak świetnie urozmaicają nasze drzewka ,narzuta zapowiada sie na prawdziwe dzieło , pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńNo szok przezyłam , jak na pełna improwizacje superasne te Anioły i dzwońce. na choinece będa super, w sumie to lubie jak chonika jest ubrana na biały jest wtedy taka zimowa.
OdpowiedzUsuńA z ta narzuta to rany julek jak Ci sie chciało to układac ????????? No ale powiem Ci zapowiada się świetnie. To czekam na efekt końcowy .
Buziaczki
Śliczna narzuta wyjdzie! :)
OdpowiedzUsuńA aniołkowa armia jest super :)
Aniołki, dzwoneczki i gwiazdki cudne:)) Narzuta będzie na pewno piękna:)
OdpowiedzUsuńNarzuta zapowiada się rewelacyjna.!.....i ja też marzę o takiej w błękitach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)