poniedziałek, 8 grudnia 2014

dłubania bombek ciąg dalszy....

Witam serdecznie i juz światecznie!!!

W tym roku strasznie się zabombkowałam. Robię i robię... i końca nie widać, chociaż światełko w tunelu widzę...
Jeszcze tylko kilka sztuk i mam nadzieje, że nowe właścicielki będą zadowolone.
Bombeczki robiłam w różnych kolorach i uważałam, że białe są najadniejsze. Ale zrobiłam bombeczki w kolorze jasnej, ostrej czerwieni i myślę że są śliczne - cały "bajer" polega na tym, że trzeba użyć ostrego - mocnego - wyrazistego koloru, zobaczcie:




pozdrawiam 
 Kasia

10 komentarzy:

  1. ojej jakie ładne :) nie mogę wyjść z podziwu jak Ty to zrobiłas :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe :) strasznie mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne! złote albo srebrne też byłyby śliczne ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Owszem, są śliczne, ale bardzo trudne do utrwalenia - wikol nie wsiąka tylko spływa, a lakier w sprayu jest nieekonimiczny, bo wychodzi jedna butelka na jedną bąbkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne są! :) Ciekawe jak wyglądałyby zielone :)

    OdpowiedzUsuń
  6. OOOO , zielonych nie robiłam! Ale w jasnej, soczystej zieleni byłyby ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piekne te czerwone Wszyscy tylko białe, a kolorowe tez wyglądaja pieknie .
    Pozdrawiam Kasiu serdecznie .

    OdpowiedzUsuń
  8. Kasiu piękne i jedne i drugie ,choć ja bardziej się kłaniam ku białym ,ale to dlatego,że mnie w tym roku coś na białe ozdóbki bierze.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuje za każde słowo...
Pozdrawiam Kasia