czwartek, 28 sierpnia 2014

Jak baba ze wsi chciała być modna...

Witajcie kochani!!!! Do napisania tego posta zainspirowała mnie Lilla Hafciarka, pokazując na swoim blogu zdobycze - cudne naczynia.
Postanowiłam  pokazać Wam histrię mojej  codziennej zastawy stołowej...
Moje pierwsze naczynia kupiłam w Ikei - prawie 20 lat temu. Byłam nimi zachwycona- ładnie nieregularne nakropienia. Z kremowego kompletu zostały tylko duże talerze, a brązowy trochę sie opatrzył  (czytaj: zużył moralnie).


Tak więc 2 lata temu postanowiłam kupić nowe naczynia. Oczywiście pojechałam (ponad 200 km) do Ikei. 
Kupiłam zestaw obiadowy na 24 osoby w kolorze jasnobeżowym - nowoczesny, neutralny (tak mi się wtedy zdawało).
 Oj jaka byłam zadowolona - bo cena też była jak dla baby z prowincji!

Czar prysł po rozpakowaniu naczyń i próbie wstawienia ich do zmywarki.
 Duże talerze nie mieszczą się! Majaą za dużą średnicę i blokują wiatrak z wodą.
Moge wstawić tylko 4 talerze - w skrajnych miejscach zmywarki.


Kolejna porażka - po miesiącu użytkowania na talerzach pojawiły się szare rysy i jakby pęknięcia politury.
Wyglada to okropnie! Rysy od sztućców można jeszcze wyczyścić mleczkiem, ale te dziwne mikropęknięcia niczym nie można zamaskować.


I tak skończyła się nowoczesność moich tarlerzy. 
Dobrze, że starych nie wyrzuciłam - bo mnie strasznie korciło!

Teraz tysiąc razy zastanowię się, obejrzę, doczytam, dopytam, zanim kupię!!!!
I gdybym miała jechać tysiąc kilometrów - oddam w ramach relkamacji!

P.S. Ale te naczynia  Lilli są piękne!!!
Pozdrawiam




6 komentarzy:

  1. dobrze wiedzieć bo czasami cos tam kupuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. no co za diabeł znowu mi komantarz zjadło :-((((
    A takie nietrafine zkupy i super pseudo promocje to moja specjalnośc , więc spoko Kasiu nie stresuj się czasem się zdarza :-)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj Bidulko :( Nie lubie takich sytuacji :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasiu życie czasem nas uczy takich nieprzewidzianych zwrotów ,nie jesteś w tym sama ,mnie też się takie dziwne rzeczy zdarzają.Na drugi raz dobrze przeanalizuj za i przeciw takich zakupów.
    Buziole kochana:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakże mi przykro.Ja już też się nie raz rozczarowałam.Teraz wolę wybrać "starocie" od współczesnych bo dla mnie one mają duszę:)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. I po ilus tam myciach w zmywarce pekaja , ele tylko te okragle , w ktore moze stukac ramie z wodą . Prostokątne trzymaja sie dobrze .

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuje za każde słowo...
Pozdrawiam Kasia